Funny People (2009)

W minionych latach twórczość Judda Apatowa, reżysera znanej „40-letni prawiczek” i „Wpadki”, odznaczała się niekonwencjonalnością, zdolnością łamania wszelkich tabu – od eksploracji utraty niewinności, aż po cud narodzin. W swym trzecim filmie, zatytułowanym „Funny People”, Apatow wydaje się postawić przed sobą ambitne wyzwanie stworzenia dzieła niezwykle poważnego, lecz jednocześnie dwukrotnie bardziej komicznego niż jego dotychczasowe produkcje. Reżyser sam wyznaje, że zamierza dotknąć tematów życia i śmierci w sposób, który porusza i rozbawia jednocześnie. Jego życzenie spełnienia tego zamierzenia jest wyraźne – „Życzcie mi szczęścia!”.

W obsadzie „Funny People” pojawią się trzej doskonali aktorzy: Adam Sandler, Seth Rogen i Leslie Mann, z każdym z nich w unikalnych rolach. Film zapowiada nie tylko obfitować w śmiech, ale także obiecuje momenty głęboko poruszające. George Simmons, wcielony przez Adama Sandlera, to znany komik, którego życie nagle staje na krawędzi z powodu informacji o śmiertelnej chorobie. Razem z oddanym asystentem, zagrany przez Setha Rogena, wyrusza w podróż sentymentalną, odwiedzając miejsca i ludzi, którzy wpłynęli na jego życie i karierę.

Ta nietypowa odyseja prowadzi ich m.in. na deski scen, gdzie Simmons początkowo kształtował swoją komediową drogę. To właśnie tam spotyka swoją dawną miłość, wcieloną przez Leslie Mann, która niegdyś opuściła go. W trakcie podróży, postaci przeżywają wewnętrzne konflikty, budzą wspomnienia i odkrywają rzeczy nieoczekiwane, nadając filmowi głębszy wymiar emocjonalny. W obsadzie filmu pojawiają się także Jonah Hill, Eric Bana i Jason Schwartzman, dodając kolejne warstwy humoru i dramatu.

„Funny People” nie zamierza jedynie rozbawić widza. To również opowieść o refleksji nad życiem, przemijaniem i znaczeniem relacji międzyludzkich. Judd Apatow zdaje się być gotów na wyzwanie stworzenia filmu, który porusza najbardziej istotne aspekty ludzkiego doświadczenia, jednocześnie oferując rozrywkę na najwyższym poziomie. Czy uda mu się połączyć te dwie skrajności w spójną całość? O tym przekonamy się podczas seansu „Funny People”, który już teraz wzbudza zainteresowanie zarówno wśród fanów reżysera, jak i szerszej publiczności.

Warto zaznaczyć, że nawet recenzenci zaczynają zauważać, że film nie tylko bawi do łez, ale także dotyka najgłębszych uczuć. Czy mamy tu do czynienia z kolejnym arcydziełem Judda Apatowa? Odpowiedź na to pytanie z pewnością znajdziemy, zasiadając do seansu „Funny People”. Film ten wydaje się obiecywać nie tylko rozrywkę, lecz również inspirujące refleksje na temat życia i mocy śmiechu jako narzędzia radzenia sobie z trudnościami.