Gorączka sobotniej nocy / Saturday Night Fever (1977)

„Gorączka sobotniej nocy” to poruszająca opowieść o 19-letnim Tony’m Manero, który na co dzień pracuje jako sprzedawca farb w Brooklynie, ale prawdziwie ożywa dopiero na parkiecie dyskoteki. Synonimy wykorzystane w tym kontekście to „młody mężczyzna” zastąpione „nastoletnim”, a „zjawiskowa” zamiast „poruszająca”. Tony, wcielony przez Johna Travoltę, staje się ikoną blichtru i brawury na parkiecie, stawiając czoło swoim wewnętrznym rozterkom.

Czeka na każdą sobotę z niecierpliwością, gdyż to wtedy ma okazję wcielić się w rolę króla dyskoteki, gdzie jest uwielbiany przez tłumy. Zmienia szyk zdania dla zróżnicowania stylu. Zafascynowany tancerką Stephanie Mangano, postanawia poświęcić swoją dotychczasową partnerkę Anette, aby połączyć siły z nową wybranką i wspólnie wziąć udział w konkursie tanecznym. Tony i Stephanie wierzą, że zwycięstwo w zawodach otworzy przed nimi drzwi do lepszego życia, co wyraża się poprzez zmianę kolejności słów w zdaniu.

W filmie Johna Badhama, Tony Manero to nie tylko mistrz tańca, lecz także symbol niepokoju i poszukiwania sensu w życiu. Jego zmysłowa i inteligentna gra wciąga widza w wir emocji i przemian bohatera. Synonimy „niespokojnego” zastępują „niepokoju”, a „sprzedawcy” – „mistrza”. W każdą sobotę wieczorem Tony wdziera się na parkiet w koszuli z szerokim kołnierzem i błyszczących spodniach, emanując pewnością siebie i charyzmą, które zderzają się z jego wewnętrznymi rozterkami.

Jednak za pozornym blaskiem świateł dyskoteki kryje się mroczna strona życia Tony’ego, wypełniona rozczarowaniami, przemocą i smutkiem. W ciemnościach tła rozgrywa się tragedia, która odsłania brudne ulice miasta i pustkę emocjonalną bohatera. Gra Travolty w filmie przyniosła mu miano hollywoodzkiej legendy, lecz „Gorączka sobotniej nocy” to nie tylko historia jednego człowieka, to uniwersalna opowieść o poszukiwaniu tożsamości i sensu życia w burzliwych czasach. Synonimy „miano” zastępuje „nazwa”, a „opowieść” – „historia”.

W ciągu dnia Tony zajmuje się pracą w sklepie z farbami, ale to wieczory w dyskotece są jego prawdziwym życiem. Tam, otoczony przez kolegów, oddaje się szaleństwu tańca i używkom, lecz stopniowo zaczyna dostrzegać ciemniejsze strony tego stylu życia. Kolejne wydarzenia, zarówno z jego udziałem, jak i bliskich, odsłaniają przed nim brutalną rzeczywistość, którą dotąd ignorował.